
Far, far away…
Akcja w najnowszej odsłonie serii Dragon Age, zaczyna się podczas ucieczki rodziny Hawke, z miasta Lothering, znanego z pierwszej odsłony. Zostało one doszczętnie zniszczone, a nasz bohater stracił cały dobytek. Teraz wraz z rodziną ucieka, by zachować chociaż życie. Postanawia on uciec do Kirkwall, miasta w którym niegdyś żyła jego matka. Co ciekawe fabuła prowadzona jest w postaci opowiadania krasnoluda, który czasami nie do końca mówi prawdę. Czy tutaj Bioware przypadkiem nie zgapiło pomysłu z trailera Wiedźmina 2? Kto wie…

Ale przejdźmy do początku…
Na samym początku już z góry zostajemy skazani na jedną rasę – ludzi. W jedynce mogliśmy wybierać, między człowiekiem, krasnoludem, a elfem. Dodatkowo, na początku musimy wybrać profesję naszej postaci - Wojownik, mag lub łotrzyk. Potem przychodzi krótka customizacja naszej postaci, możemy zmienić kształt twarzy, czy kolor włosów. Dodatkowo, przy edycji naszego bohatera, poza podaniem imienia, musimy wybrać ‘historę’ z jedynki. Jeśli grałeś w DA:O właśnie tutaj możesz zimportować zapis, jeśli nie – możesz wybrać jedną z trzech z góry narzuconych.

Dragon Effect?
Twórcy pierwszej części postanowili, zerwać z ‘nudnym i wolnym’ systemem walki zamiast tego dostaliśmy taki znany choćby z God of War, czy Castlevani! Walka nie wymaga taktyki, tylko klikania A i czasem skilli. Jest to typowy slasher. Nie tylko system walki przeszedł zmiany, również dialogi zostały zmienione. Wygladają one teraz rodem z Mass Effect’a! Możemy wybrać jedną z trzech odpowiedzi pozytywną, neutralną i negatywną. Jest to duży krok w tył w stosunku do pierwszej części. Dodatkowo postaci podczas trwania rozmowy stoją w miejscu niż raczej, chodzą, gestykulują tak jak w Mass Effect’cie. Tutaj wielki minus dla Bioware.

Weź i noś!
Pamiętacie bogactwo ekipunku z DA:O? Możecie teraz o tym, zapomnieć. Twórcy poszli na łatwiznę i dali nam tylko mały asortyment przedmiotów, które możemy wybrać. Dodatkowo, zapomnijcie o zmianie zbroi u naszych towarzyszy! Mają oni na stałe przypisane ubranie! Możemy je jedynie ulepszać. Towarzyszą możemy zmieniać broń i tzw akcesoria jak pas, kolczyki i pierścionki. Oczywiście jak to było w jedynce, również w dwójce możemy ulepszać nasze przedmioty za pomocą run. Wystarczy taką runę posiąść, iść na ołtarzyk w naszym domu i zaklnąć ją w przedmiot. Bułka z masłem.

Rośnij w siłę…
W Dragon Age II, również znalazło miejsce levelowanie postaci, maksymalny poziom to 20-sty. Z każdym levelem zdobywamy 3 punkty statystyk, które możemy wykorzystać w takie współczynniki jak siła, inteligencja, czy kondycja. Oczywiście jest ich więcej. Z każdym poziomem także dostajemy jeden punkt zdolności, którym możemy nauczyć się nowej umiejętności lub udoskonalić już przez nas posiadaną. Również dostajemy 2 punkty specjalizacji, dzięki którym możemy poznać nowe drzewka umiejętności. Od nas tylko zależy jak każdy z towarzyszy będzie walczyć, ja osobiście grałem drużyną składającą się z tanka, maga, łotrzyka i healera. Bardzo trudno zginąć wtedy.

Do czego zmierzasz?
Gra jest oczywiście podzielona na misje główne i te poboczne. Są one niejako pomieszane ze sobą. Przez pierwsze 5-6h gra polega na wykonywaniu zadań pobocznych aby uzbierać pieniądzę na jedną z ekspedykcji gdzie dopiero się ciekawiej robi. Jednak są to misje nudne, bo polegają na bieganiu od miejsa A do B i pozabijaniu przeciwników. Co najśmiejszniejsze, akcja gry toczy się w wyżej wspomnianym Kirkwall. Jednak możecie zapomnieć o swobodnym eksplorowaniu miasta czy okolic. Mapa podzielona jest na trzy części. Kirkwall (dzień), Kirkwall (noc) i okolice. Śmieszne jest to, że podczas zadań często musimy chodzić przez jakieś przejścia, jaskinie. Tylko w teorii. W rzeczywistości cały czas jest to te samo przejście, ta sama jaskinia! Twórcy poszli w ten sposób na łatwiznę. Obszar, po którym możemy wykonywać zadania jest o wiele mniejszy niż ten z jedynki. Główny wątek na normalnym poziomie trudności można ukończyć w 13h, natomiast gdy chcesz robić wszystkie zadania poboczne czas wydłuża się do prawie 40h rozgrywki. Troszkę mało jak na grę RPG. Mi oblivion starczył na 120 godzin, a byłoby więcej gdyby nie zepsuł mi się zapis. Podczas wykonywania zadań włączymy ludzi do naszej drużyny, ale i tak jest ich mniej niż w pierwszej części.

To co kocham najbardziej w grach…
Jeden z pierwszych trailerów zdradza dużo, byłem pewien, że pokazuje on koniec rozgrywki. Moje zdziwienie było ogromne gdy, okazało się, że to jeszcze nie koniec rozgrywki. Pozytywnie. Jeden z loadingów zdradza dalszą część fabuły. Dodatkowo, po przejściu ostatniej ‘misji’ i rozmowie dwóch postaci, które opowiadają historie, byłem pewnien, że to jeszcze nie koniec, że coś jeszcze będzie, myślałem – drugi raz nie dam się nabrać. Znów się dałem. Twórcy zostawili sobie idealne miejsce na wplecienie kolejnej części czy dodatków w postaci DLC. Oczywiście w grze nie mogło zabraknąć nawiązania do pierwszej części, ale nie jest to coś wielkiego co mogłoby wpłynąć na fabułę. Miło jednak, że taki smaczek się pojawił.

I buuuuum!
Oprawa wizualna w drugiej części została poprawiona, pierwsze co się rzuca w oczy to poprawione twarze głównych postaci i detale ich ubrań, zaraz potem możemy podziwiać monumentalne budowle Kirkwall. Nie jest to jakiś ogromny skok grafiki, ale jest zauważalny. Dragon Age II nie posiada dubbingu, co mnie dziwi strasznie. Dostaliśmy tylko napisy. Głosy postaci wypadają dobrze, ale nie jest to jakieś mistrzostwo, ot zwykłe głosy. Szczerze to wolałbym dubbing z DA:O bo był naprawdę dobry. Tłumaczenie też nie obyło się bez małych błędów, które troszkę zmieniają sens zdania.

Co się z tobą dzieje?
Od Dragon Age II wymagałem, Dragon Age z nową fabułą i postaciami. BioWare jednak chciało zrobić Mass Effect’a w klimatach Dragon Age. Ostani old school’owy RPG upadł, a twórcy unikają krytyki i głosów niezadowolenia (sytuacja na forum gry). Gra mimo swoich wad, nie jest złą produkcją, potrafi złapać za serce czasami, ale brakuje jakiegoś budowania napięcia czy skrajnych emocji. Jeśli chcesz zagrać musisz zapoznać się z demem, bo możesz przeżyć wielkie rozczarowanie, te pozytywne, jak i negatywne.
Dragon Age II
EA Games / BioWare
PS3/X360/PC
Zalety:
+ Fabuła
+ Wciąga
Wady:
- więcej Mass Effect’a, niż Dragon Age
- System walki
- System dialogów
No i kolejna recenzja
.

